ZIELONA SZKOŁA W POGORZELICY
Dnia 3 czerwca 2013r. o godz. 7:30 klasa II c i I b pod opieką pani Wioletty Bućko i pani Jolanty Bernackiej wyjechały do Pogorzelicy, małej nadmorskiej mieściny na „zieloną szkołę”. Pogoda w dniu wyjazdu przeraziła wszystkich, po prostu lało jak z cebra, ale już za Zieloną Górą wyszło słoneczko i tak było do końca pobytu. Pogoda i humory dopisywały wszystkim przez cały pobyt.
Podróż była męcząca, ale co tam podróż, ważne co się działo dalej. Zamieszkaliśmy w ośrodku „CIS” w cudownym sosnowym lesie. Podczas wyjazdu przeżyliśmy wiele przygód, które na długo pozostaną w naszej pamięci.
Już pierwszego dnia po przyjeździe poszliśmy nad morze. To był wspaniały widok: morze, fale, mewy i największa „ piaskownica”. Tego dnia z plaży wróciliśmy do ośrodka późnym wieczorem. Nikt nie miał siły się myć. Następnego dnia wyruszyliśmy do Niechorza. Zwiedziliśmy Muzeum Rybołówstwa, a wieczorem byliśmy w AQUA PARKU „ Sandra”. Tego dnia mieliśmy okazję się domyć, bo nie wychodziło nam to najlepiej. Zabawy w wodzie podobały się wszystkim.
Każdego dnia było wiele atrakcji. Byliśmy na latarni morskiej w Niechorzu. Zwiedziliśmy Park Miniatur Latarni Morskich naszego wybrzeża. Tam mieliśmy zajęcia z przewodnikiem. Panie nie dawały nam wytchnienia, ponoć to było celowe, żebyśmy lepiej spali w nocy. Najważniejsze - mieliśmy czas na kupowanie pamiątek i lodów. Zawsze po kolacji, szliśmy nad morze, oczywiście oglądać zachód słońca.
Niestety w trakcie „zielonej szkoły” musieliśmy też rozwiązywać zadania. Pani czytała nam lekturę Marii Witewskiej „W poszukiwaniu morskich przygód”, mieliśmy zajęcia plastyczne, budowaliśmy wspaniałe zamki z piasku, rozmawialiśmy o przyrodzie i krajobrazie nadmorskim. Byliśmy na zajęciach w Parku Linowym, gdzie pokonywaliśmy tor przeszkód. Każdy sobie poradził, nawet nasze wychowawczyni. Byliśmy na wycieczce autokarowej w Trzęsaczu. Oglądaliśmy ruiny starego kościółka na nadmorskim klifie. W przedostatnim dniu wieczorem odbyło się pożegnalne ognisko.
W piątek wróciliśmy do Lubania, ale po drodze odwiedziliśmy jeszcze Gorzów i tam zjedliśmy obiad. O 18:00 przed szkołą czekali na nas stęsknieni rodzice.
Było super! Czekamy na następną „zieloną szkołę”.
Klasa II c.