Trwają kontrole przydomowych kotłowni i pieców. Jak na kopciuchowej mapie Polski prezentuje się Lubań?
Przyszła jesień, a to oznacza rozpoczęcie sezonu grzewczego. Grzejniki dopiero się rozgrzały, a lubańscy strażnicy już wykryli spalanie śmieci rujnujące ludzkie zdrowie i środowisko. Ujawnili też ogrzewanie piecami nieposiadającymi odpowiedniej klasy spalania.
- Od 1 lipca br. obowiązująca Uchwała antysmogowa zakazuje użytkowania instalacji grzewczych, które nie spełniają minimalnych standardów emisyjnych odpowiadających klasie 3 - przypomina Komendant Straży Miejskiej w Lubaniu, Michał Łukjaniec. – Stąd strażnicy miejscy w całej Polsce, więc także w Lubaniu, weryfikują nie tylko to, czym opalane są kotły, ale też w jakim piecu to spalanie się odbywa - wyjaśnia M. Łukjaniec.
Kontrolować w zakresie ochrony środowiska gospodarstwa domowe można od godz. 6 do 22, zaś firmy – całodobowo. Za spalanie odpadów w piecach lub na wolnym powietrzu, jak również za używanie pieca niespełniającego wymogów, grozi mandat karny do 500 zł. W sądzie sprawa może się zakończyć 5000 zł grzywny.
Kontrole przeprowadzane są wg harmonogramu lub po zgłoszeniu mieszkańców. Strażnikom asystuje urzędnik Wydziału Ochrony Środowiska i Gospodarki Przestrzennej Miasta Lubań, który udziela informacji jak skorzystać z dofinansowania wymiany źródła ciepła.
Kontrole nie są nękaniem mieszkańców a zapobieganiem zadymieniu miasta, przeciwdziałaniem tworzeniu się smogu. Chyba nikt z nas nie chce wdychać sadzy albo trujących gazów ze śmieci?
Jakie będą skutki akcji, dowiemy się już wkrótce. Z końcem roku stanie przy ul. Ludowej na terenie MOSiR-u, stacja monitorująca zanieczyszczenie powietrza.
(SM/ŁCR)